Modlin - Trapani czyli jednak Ryanair "rulez"

Pierwszy raz poleciałem na Sycylię. Pierwszy raz poleciałem Ryanair. Pierwszy raz z Modlina. I jakoś wszystko to spowodowało we mnie pogłębioną refleksję i wnioski z niej wynikające:

1. Ryanair zdecydowanie wykorzystał zasoby lotniska w Modlinie. Lotnisko wygląda na zapchane i raczej ani Wizzair ani czartery nie wejdą, dopóki nie zostanie rozbudowane lub Ryanair zwolni nieco miejsca.
2. Mimo zapełnienia Modlina organizacja odprawy i boardingu jest naprawdę świetna. Wszystko odbywa się w sposób zorganizowany, mimo ciasnoty.
3. Rozwiązanie z przejściem z gate'ów do samolotów wydzielonymi korytarzami jest proste, a przede wszystkim szybkie. Wszystkie te autobusy, a nawet rękawy nie są tak szybkie jak przejście po płycie wchodzenie schodkach.
4. Punktualność przelotów jest idealna.
5. Nawet z tak cieżką kategorią pasażerów, jaki pijani Polacy, załoga Ryaiar potrafi sobie poradzić. Cóż - pewnie praktyka.

Reasumując - jestem pod wrażeniem organizacji i dokładności pracy tej linii. Lufthansie, nie mówiąc już o LOT daleko do Irlandczyków i warto podglądać ich rozwiązania w praktyce.

Komentarze